Gdy wylądowałam, poczułam, że opieram sie o mur. Otworzyłam powoli oczy. Pierwszym obrazem jakim zobaczyłam był las. Wielki, las, w którym drzewa pozbawione były liści. Było ciemno. Wokół mnie była mgła, ale nie szarna, jak zawsze bywa, tylko czarna i tajemnicza.
Gdzie ja jestem? - myślę.
Podniosłam się z ziemii i odwrociłam się do tyłu. Ku mojemu zdziwieniu zobaczyłam ten sam czarny mur obok, którego stałam zanim Shiro mnie zabrał.
- Halo! Jest tu ktoś? - krzyknęłam.
W odpowiedzi usłyszałam jedynie moje echo. Rozpaczliwie zaczęłam uderzać w mur. Używałam silnych ciosów, ponieważ mam czarny pas karate, dzięki którego moje ruchy są o wiele szybsze i silniejsze.
- Co jest z tym murem?! - wrzasnęłam.
Nagle poczułam jak ktoś mnie pociąga za bluzkę po czym upadam.
- Za kogo ty się uważasz, do cholery!!? - powiedział ktoś kto sprawił, że upadłam.
Odwróciłam się w jego stronę i szczęśliwie rzekłam:
- Shiro!
- Z czego się niby cieszysz? - spytał.
- No z tego, że Cię widze... - odparłam.
Popatrzył się na mnie dziwnym wzrokiem i rzekł:
- Twoje marzenie się spełniło.
- O jakim marzeniu mowa?A gdzie my jesteśmy tak własciwie? - pytałam.
- Twoje marzenie i to miejsce to jedno i to samo. Jesteśmy dokładnie po drugiej stronie muru, po stronie zachdniej, przy Hope. - odparł.
Siedziałam i nie mogłam uwierzyć w to, co usłyszałam.
Nagle rzuciłam:
- Po drugiej stronie muru był las? Najzwyklejszy las?!
- O, droga... To nie jakiś tam las, to Nageki no Mori*. Las, w którym mieszkają demony. - powiedział.
- Jestem w lesie demonów?! Ja nie chce... One mnie zjedzą. - z zaniepokojeniem podniosłam głos.
Shiro odwrócił się plecami do mnie i odparł:
- Jest tylko jeden sposób wydostania się stąd.
- Jaki? - spytałam.
- Musisz stać się demonem! - powiedział śmiejąc się parszywie.
Rozpłakałam się czując, że nie ma juz ratunku dla mnie i rzekłam:
- Demonem... Nie myślałam, że będzie tu las i jeszcze las demonów.
Shiro poszedł kilka kroków do przodu i powiedział:
- Chodź za mną. Poznasz swoich współlokatorów.
- Współlokatorów? - spytałam.
- Tak, osoby, które dowiedziały się o demonach znajdują się w domu na końcu lasu. - odparł.
- Ach, tak? To chyba dobrze... - powiedziałam, ale nie otrzymałam już odpowiedzi.
Szłam za Shiro bardzo długo. Aż zobaczyłam duży, żółty domek jednorodzinny. Ucieszyłam się na ten widok.
- To tutaj. - rzekł Shiro.
Z zachwytu nie mogłam powiedzieć ani słowa. Wlepiałam wzrok w ten dom i byłam szczęśliwa.
- Idź tam. Ja idę oddać dusze mojej partnerce, Nageki. Nara. - powiedział
Nim cokowiek powiedziałam, Shiro zniknął we mgle.
Kto to Nageki? - myślę.
W pewnym czasie podeszłam do drzwi domu. Aby pokazać się z jak najlepszej strony zadzwoniłam dzwonkiem do drzwi. Nikt jednak nie otworzył. Pociągnęłam za klamkę jednak nie mogłam nic więcej zrobić, bo dom był zamknięty. Siedziałam tak i siedziałam, aż nagle zauważyłam jak drzwi się otwierają.
Jest dla mnie nadzieja. - pomyślałam.
To be continued...
Wszystko fajnie, piękcie ale...czemu tak krótko!? Wiesz jak zrobić ludziom smaczka ^^
OdpowiedzUsuńi to jest właśnie ta magia xD
OdpowiedzUsuń