czwartek, 9 lipca 2009

Rozdział 9 - Ostrzeżenie

Po wczorajszej rozmowie z Shiro od razu weszłam do domu i zasnęłam na kanapie, przez co Spike nie miał gdzie spać. Ciągle myślałam o słowach Shiro i o tym, co zdarzyło się w sali króla demonów. Moje przemyślenia popsuł Spike, który wskoczył z wielką siłą na kanapę zrzucając mnie z niej. 

- Do reszty zgłupiałeś?!  - krzyknełam ze wściekłością.

Spike tylko przewrócił oczami. Wstałam, otrzepnęłam się i podeszłam do łóżka obok drzwi.

- Ej, Spike. Kto tu sypia? - spytałam.

Mężczyzna unikał odpowiedzi, ale wreszcie powiedział:

- To łóżko Shiki. A co? Chciałaś tu spać czy coś? 

- Nie powinno Cię... - zawachałam się - A nie, po prostu byłam ciekawa, tyle.  - powiedziałam milej.

Spike zaczął się głupio śmiać i powiedział cos w rodzaju "nie mogę z Ciebie".

- Mam jeszcze jedno pytanie. - rzuciłam nagle.

- Co tym razem? - odparł.

- No, w tym lesie ciągle jest ciemno, więc... - zaczęłam.

- Jak rozróżnić dzien od nocy, tak? - wyprzedził mnie.

- Skąd wiedziałeś, że o to sie zapytam, cwaniaku? - rzekłam.

- He he. Jesteś zbyt przewidywalna, dziewczyno. - powiedział - No więc, są dwa sposoby. Albo wiedzieć, która jest godzina, albo popatrzeć dokąd unosi się mgła. Ja raczej korzystam z drugiego sposobu, bo z pierwszego korzysta jedynie jedna osoba. - tłumaczył.

Zaskoczyła mnie ta odpowiedź , więc od razu spytałam:

- A kto wie jaką mamy godzinę? I jak wysoko ma sie unosić mgła?

- Zadajesz za dużo pytań... - rzekł - Jedyną osobą wiedzącą o panującej tu godzinie jest "Wyrocznia" i ciesz sie, że jej jeszcze nie spotkałaś. Jest niebezpieczna dla otoczenia. Teraz cos o tej mgle. Jeśli mgła unosi sie poniżej koron drzew to jest noc, a jeśli powyżej to jest dzień. I nie pomyl się, bo w nocy demony idą na łowy i możesz nie przeżyć. - ostrzegł.

Tu naprawde wszystko wydaje sie być niebezpieczne - myślę.

Zaniepokoiłam się tym, co usłyszałam. Wiedziałm, ze ten mur jest tajemniczy, ale nie wiedziałam, że aż tak. Podeszłam bliżej drzwi. Gdy złapałam za klamkę powiedziałam "Dziękuję" do Spike i wyszłam z domu. Rozglądnęłam sie na boki, a potem popatrzyłam w górę.

- Jest dzień. Teren czysty! - rzekłam.

To be countinued...

4 komentarze:

  1. Jak zwkle super. Dobrze zakończony rozdział ^^ Czekam na następną część :D

    OdpowiedzUsuń
  2. No no coraz lepiej Ci idzie^^Prawie jak zawodowej pisarce:)Zgadzam się z Makią naprawdę dobrze zakończony rozdział^^Czekam na następny rozdział^^

    OdpowiedzUsuń
  3. zgodze się z przed mówczynią idze ci coraz lepiej X3

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja rowniez zgadzam sie z Makią^^
    Szkoda tylko ze taki krotki no ale i tak super
    Czekam na kolejną nocie

    OdpowiedzUsuń