poniedziałek, 22 czerwca 2009

Rozdział 1 - Widząc przez wiatr.

 Mur. Wielki, czarny mur z legend. Właśnie mam go przed oczami, właśnie go dotykam, właśnie chcę na niego wejść, lecz jest za wielki, aby się na niego wspiąć... Wzdłuż niego przechodzi wiele osób. Czemu nikt nie jest ciekawy, co za nim jest? Boją się go? Są ślepi, czy jak? Przejrzyjcie na oczy, bo on istnieje! - myślę.

Nagle obok muru przechodzi pewien mężczyzna, który ze zdziwieniem patrzy na mnie i mówi:

- Zaraz zacznie padać. Jeżeli będziesz tu tak stać i się cieszyć z niewiadomo, czego to będziesz chora.

Patrząc w niebo widzę, że zapowiada się na burzę...

- Fakt. Zaraz zmoknę, ale to jedyna okazja, aby zobaczyć ten mur. Mur odgradzający dla światy, a mianowicie, jasności i ciemności. - powiedziałam.

Mężczyzna podszedł do mnie i rzekł:

- Mur? O jakim murze mówisz, dziewczyno? 

- Proszę się odwrócić ^^ Jest za panem. - odrzekłam.

Mężczyzna kładzie mi rękę na czole i mówi:

- Masz gorączkę. Lepiej idź do domu, bo...

- Bo co?! - Przerwałam odciągając rękę mężczyzny od swojego czoła - Może uważa pan, że zachwycam się tym murem, bo mam gorączkę?!

- Ależ tu nie ma żadnego muru. Przejrzyj wreszcie na oczy... - powiedział to i odszedł.

Nagle zerwał się gwałtowny deszcz.

Zaczęłam myśleć o słowach mężczyzny:

- Jak to nie ma...? On musi tu być! To nie możliwe... Ja go widzę... 

Po tych słowach nie widziałam już niczego. Zamknęłam oczy i czułam jak moje ciało leci do tyłu...

To be continued...

6 komentarzy:

  1. Extraa! ^^ podoba mi się takie to tajemnicze :D poczytam więcej ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. supcio i tajemniczo ^^oczywiście

    OdpowiedzUsuń
  3. fajny klimacik xD zapowiada się ciekawie :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Hejka to ja z poszkole__--+*EmoXayle*+--__ fajny masz blog

    OdpowiedzUsuń
  5. Nom,naprawdę szkoda że tylko ona go widzi...Ja też bym się wkurzyła gdyby mi ktoś tak powiedział^^

    OdpowiedzUsuń